Forum COOLEXTRAFORUM
Forum Nastolatków
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wakacyjna rozłąka...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COOLEXTRAFORUM Strona Główna -> Problemy sercowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
...:::alexandra007:::...




Dołączył: 18 Maj 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CzĘ100cHoWa

PostWysłany: Pon 7:24, 30 Maj 2005    Temat postu: Wakacyjna rozłąka...

Moze to i glupie,ze zadreczam was swoimi problmami, ale potrzebuje jakiejs obiektywnej rady.. Otóz:
Jestem z moim chlopakiem juz 4 ms, jak w kazdym zwiazku czasami sie poklocimy, ale zazwyczaj jest wszystko wporzdku i dosc dobrze sie dogadujemy.. Problem tkwi w tym, ze na wakacje musze wyjechac do miesteczka polozonego o 50km od Czewy...Mam tam domek, wiec moj chlopak moze mnie bez problemu odwiedzac itd... Ale mam watpliwosci, ze nasz zwiazek to przetrwa !! Uwielbiam byc w centrum uwagi mojego chlopaka, musze czuc ze mu na mnie zalezy.. Na ten dlugi weekend tez wyjechalam, a on prawie w ogole do mnie nie pisal, zadz raz, czasami zaszczycil mnie tylko swoim gluchym...Chcialam mu pokazac jak to jest wiec przez 2 dni to ja nie dawałam znaku zycia..potem zadz do niego i strasznie sie poklocilismy.. On nie widzi problemu, tlumaczac sie wysokim rachunkiem, a mi po prostu przykro jest, gdy on mi nawet nie odpisuje... Boje sie ze cala ta rozlaka sprawi, ze mu sie znudze i nasz zwiazek sie rozpadnie...On twierdzi ze nadal bardzo mu zalezy, ale moim zdaniem gdyby tak bylo czesciej poswiecalby mi uwage... Jak myslicie, czy jemu faktycznie mniej zalezy, czy po prostu tak juz musi byc, ze z czasem przestaniemy sie tak absorbowac?? Co ja powinnam w tej sytuacji zrobic?? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
POCISK
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Pon 8:49, 30 Maj 2005    Temat postu:

Noramlną rzeczą jest, że jeśli naprawdę chcesz, żeby on stracił dla Ciebiwe głowę, nie odstępował Cię na krok, cały czas o Tobie myślał i nie nie widział świata poza Tobą, to na pewno prędzej czy później mu się to znudzi, bo przecież ile tak można Question Exclamation Pewnie bys chciała, żeby 24 godziny na dobę o Tobie myślał. Ja Ci jeszcze powiem, że to zależy od chłopaka. Ale wiadomo, każdy ma jeszcze swoje sprawy, nie zawsze ma czas, żeby Ci puścić głuchego. Sam wiem jak to nieraz jest. Myślę, że ten wyjazd to jest strzał w dziesiątkę. Jeśli się rozstaniecie na jakiś czas (w sensie, że się nie będziecie widzieć) to dopiero wtedy powinniście za sobą tęsknić a nie codziennie. Bo zauważ, że takie teksty jak "Nie mogę się już doczekać, aż Cię zobaczę ", są zazwyczaj na poczatku związków. A potem spotkania są już rzeczą normalną, nawet niekiedy odbywają się rzadziej. Co nie oznacza, że sie sobą znudzili. Jeśli się kochaja naprawdę , to będą ze sobą całe zycie. Ja w Twoim przypadku nie widzę powodów do obaw. A jeśli chodzi o to co Ty masz zrobić, to przede wszystkim nie stwarzać z tego powodu awantur. Bo dopiero wtedy rozstanie, będzie o wiele bardziej prawdopodobne Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
POCISK
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Wto 8:33, 31 Maj 2005    Temat postu:

Zreszta ja uważam, że nie powinno się nikogo ograniczać Exclamation Być może takie jego zachowanie jest spowodowane tym, że za bardzo go "przyciskasz". Jestem też zdania, że przed ślubem nie należy za wszelką cenę poświęcać się dla drugiej osoby. A dlaczego Question Odpowiedź jest prosta. Wystarczy moment i możecie rozstać się na zawsze. I wtedy cały okres życia jaki było sie z tą osobą jest zmarnowany Exclamation A jeśli to były np. 3 lata. Znam takie osoby i teraz nie chce im się żyć Exclamation Dlatego nawet jeśli ktoś ma tą przysłowiową "drugą połówkę", nie oznacza to, że ma dla niej robić wszystko,. W moim słowniku nie ma określenia, że dziewczyna jest zajęta. Zajęta to może być toaleta, ewentualnie miejsce na stadionie. A dziewczyna zajęta jest dopiero po ślubie, a i ślub to nigdy nic pewnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje




Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Stalowa Wola

PostWysłany: Wto 9:36, 31 Maj 2005    Temat postu:

POCISK - dlaczego uważasz, ze jeżeli zrywa się po 3 latach chodzenia to ten czas jest czasem zmarnowanym??
ja zerwałam z chłopakiem dokładnie po 2,5 roku chodzenia, nie uważam że straciłam dla niego czas, moze mogłam skrócić to o te ostatnie pół roku, bo było już bardzo źle, ale jesli chodzi o resztę to było nam ze sobą dobrze. nie każde chodzenie ma prowadzić do ołtarza, a jesli do niego nie prowadzi to nie jest też traceniem czasu!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 11:14, 31 Maj 2005    Temat postu:

Moze masz racje, ze troche za bardzo go naciskam, ale boje sie, ze jemu juz na mnie nie zalezy,a przez ewentualne zerwanie w wakacje bede cierpiec... Moze to moja obsesja, ale juz raz cos takiego przezyłam, bardzo mnie to bolało i teraz sie najzwyczajniej boje Sad Wczoraj znowu sie poklocilismy, wiec mu napisalam zeby o mnie zapomniał itd itp, dzisiaj nawet nie sprobował ze mna pogadac, to ja musiałam zrobic ten 1 krok,zeby sie pogodzic.. Chyba przyzwyczaiłam go, ze zawsze wszystko załagadzam i on osiadł na laurach...Sad To mnie doprowadza do szału...
Powrót do góry
...:::alexandra007:::...




Dołączył: 18 Maj 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CzĘ100cHoWa

PostWysłany: Wto 11:24, 31 Maj 2005    Temat postu:

Przemysłam to jeszcze raz i zmotywowałes mnie troche, chyba odpuszcze... Po co tracic czas na kłótnie.. 3majcie kciuki, mam nadz, ze bedzie dobrze..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
POCISK
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Wto 12:51, 31 Maj 2005    Temat postu:

Silje napisał:
POCISK - dlaczego uważasz, ze jeżeli zrywa się po 3 latach chodzenia to ten czas jest czasem zmarnowanym??


No bo pratktycznie poświęcałaś czas dla kogoś kto teraz nic dla Ciebie nie znaczy. A nie lepiej było go wykorzystać w jakiś inny sposób Question Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia




Dołączył: 18 Maj 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:53, 31 Maj 2005    Temat postu:

Pocisk wez pomysl zanim cos napiszesz !!!! jesli tego nie wiesz i jestes nie swiadomy tego co powiedziales to ja w takim razie cie uswiadomie !! LUDZI SIE NIE WYKORZYSTUJE !!!!!!!!!!! a jesli dziewczyna chodzi z chlopakiem a potem zerwa to uwazam ze ten czas wcale nie byl dla zadnego z nich czasem zmarnowanym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
POCISK
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Wto 12:56, 31 Maj 2005    Temat postu:

Sylwia napisał:
Pocisk wez pomysl zanim cos napiszesz !!!! jesli tego nie wiesz i jestes nie swiadomy tego co powiedziales to ja w takim razie cie uswiadomie !! LUDZI SIE NIE WYKORZYSTUJE !!!!!!!!!!! a jesli dziewczyna chodzi z chlopakiem a potem zerwa to uwazam ze ten czas wcale nie byl dla zadnego z nich czasem zmarnowanym.


Ja nie napisałem, żeby ludzi wykorzystać tylko czas Exclamation Może okulary Question Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje




Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Stalowa Wola

PostWysłany: Wto 22:46, 31 Maj 2005    Temat postu:

skąd wiesz że ten człowiek nic dla mnie teraz nie znaczy. w sumie to nawet ze sobą rozmawiamy, wiadomo ma do mnie żal i nawet teraz czasem się pokłócimy o to co było, ale to nie był czas stracony, bynajmniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
...:::alexandra007:::...




Dołączył: 18 Maj 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: CzĘ100cHoWa

PostWysłany: Śro 13:05, 01 Cze 2005    Temat postu:

Wiecie co dodam jeszcze tyle...On nie jest jedynym na świecie... Jezeli mu nie zalezy to jego strata.. Kiedys moze to zrozumie i zobaczy swoje wady.. Ale wtedy moze bede juz w innym, lepszym zwiazku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soczus :)




Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 15:09, 11 Cze 2005    Temat postu:

Olcia dasz rade jestem z toba!! Smile a po za tym sadze ze wasz zwiazek juz tyle przetrwal ze to tez przetrwa Smile nie martw sie Smile bedzie dobrze:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COOLEXTRAFORUM Strona Główna -> Problemy sercowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin